Ma w sobie ducha historii przygód Kargula i Pawlaka! To właśnie w tej malutkiej miejscowości koło Wrocławia nakręcono większość scen kultowej polskiej trylogii: „Sami swoi”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”. Pierwsza część filmowej trylogii obchodzi właśnie swoje 50. urodziny! Tadeusz Dalecki (80 l.), obecny
Tak wyglądają dziś miejsca i pamiątki związane z filmami "Sami swoi" i "Nie ma mocnych". Odwiedził je Sławomir Szeliga z rodziną i podzielił się swoimi wrażeniami. 56 lat temu w role
Wszyscy pamiętamy, jak zasiadaliśmy przed telewizorem i z zaciekawieniem śledziliśmy perypetie skłóconych ze sobą rodzin Kargulów i Pawlaków. Ze wzruszeniem wspominamy kultowe sceny z dzieła Sylwestra Chęcińskiego, a dialogi z całej trylogii do dziś recytowane są w niejednym polskim domu. I nie ma się co dziwić — Władysław
Fast Money. Opublikowano: 2016-03-09 17:11:31+01:00 · aktualizacja: 2016-03-09 17:13:36+01:00 Dział: Polityka Polityka opublikowano: 2016-03-09 17:11:31+01:00 aktualizacja: 2016-03-09 17:13:36+01:00 Rys. Andrzej Krauze Było to ani dawno, ani niedawno, a działo się we wsi ani dużej, ani małej. Mieszkali obok siebie w pokaźnych chałupach rodziny Pawlaków i Karguli (jak w słynnej serii filmów). Niechęć wzajemna była tam od dawna, ale bardzo narosła w ostatnich latach, gdy Pawlak był sołtysem. Potem się sytuacja zmieniła: Kargula wybrali na sołtysa, a napięcie między dwoma obejściami było już takie, że Kargulowa i Pawlakowa bały się nawet wyjść same kury nakarmić na podwórku i zawsze ktoś je musiał eskortować. A jak się zdarzyło, że się obie znalazły na gumnie w tym samym czasie, to zawsze się przekleństwami i obelgami obrzucały. Tuż przed wyborem Kargula na sołtysa, Pawlak, złośliwie i celowo, bronując pole, zabronował na łokieć pole Kargula jak swoje. Kargul prawie apopleksji dostał i jak tylko sam urząd objął i mocny się poczuł, zwołał naradę z synami – a miał ich trzech: Gienka, Waldka i Kazika – i mówi: Tak być to nie będzie! Oni nam tak, to my im dopiero pokażemy! Tylko Kazik próbował studzić: Tato, po co tak nakręcać, jeszcze się wszyscy z tego pozabijamy ale nikt go nie chciał słuchać. I Kargulowa, i dwie córki Kargula, dziadek, babcia, wujostwo – wszyscy, co mieszkali w dużej chacie, byli za tym, żeby się teraz w dwójnasób na Pawlaku odegrać, bo każdy miał od niego jakąś krzywdę. I tak się stało: Kargul wziął bronę i zaorał pole Pawlaka na trzy łokcie, a do tego jeszcze wytłukł mu wszystkie garnki gliniane, co się na płocie suszyły po myciu i na koniec kota otruł, ze skóry obdarł i na gruszy na miedzy wywiesił. Od tego czasu to już była zimna wojna. Ale Pawlak wziął się na sposób i wniósł sprawę do sądu w powiecie. Jak się Kargule o tym dowiedzieli, to stary zwołał naradę. A niech se wnosi, co nas to obchodzi! —darł się Gienek Kargul. W dupę nas może całować cały powiat i sąd! My dumne Kargule jesteśmy, nikt nam tu żadnych wyroków robił nie będzie! My wiemy, że w tym sądzie to krewni Pawlaka pracują —wyjaśniał stary Kargul. A to znaczy, że jaki by tam wyrok nie zapadł, to my się nim możemy podetrzeć, bo i tak niesprawiedliwy będzie Tak jest! —wtórował Waldek. Bo wyrok wyrokiem, ale sprawiedliwość jest po naszej stronie i to Pawlaki zaczęli, nie my! Oni zaczęli, prawda jest próbował oponować Kazik. Ale będziemy mieli kłopot. Jak sąd wyda wyrok nie po naszej myśli, to, po pierwsze, weźmie pod uwagę, że oni nam tylko miedzę zaorali, a my i te garnki, i kota – no, wiadomo… a po drugie – w powiecie jest policja, a w policji też są krewni Pawlaka i oni tylko czekali na powód, żeby nas tu najechać, a teraz powód będą mieli. I co z tego, że naciągany? Tata, dogadajmy się jakoś z Kargulem, bo jak sąd nam tu policję przyśle, to nam obejście rozjadą, stodołę i chałupę podpalą, zboże rozdepcą. Nie pora, żeby się dumą unosić Ale, jak zwykle, nikt Kazika słuchać nie chciał, tylko już pobiegli po grabie, kosy i sierpy, żeby się mieć czym bronić w razie czego – w słusznej sprawie, rzecz jasna. We dwie niedziele była rozprawa w powiecie. Nikt tam nie pójdzie od nas! —twardo zapowiedział stary Kargul. Tam sprawiedliwości żadnej nie ma, jeno sprzedajność jest, a tego sędziego to ja znam, on pieniądze za wyroki bierze od ludzi Tylko Kazik się wymknął po cichu i w czapce głęboko na oczy naciągniętej, żeby go nie rozpoznano, w sali sądowej w miasteczku zasiadł. Wyrok oczywiście był surowy, co gorsza Pawlak załatwił, że na rozprawie był dziennikarz z gazety powiatowej i zaraz wieczorem w gazecie taki tekst się ukazał, że Kazik już wiedział, że jak się rozejdzie, to ojciec już nigdy znowu sołtysem nie zostanie. A zaraz następnego dnia rano policjanci z powiatu mieli się zjawić w obejściu Kargulów. Kazik biegiem do domu wrócił i dalejże alarmować: Tata, idź gadaj z Pawlakiem szybko, zanim tu policjanty przyjadą, bo kamień na kamieniu nie zostanie, oni nakraść się tylko chcą, na Pawlakowym też, obu nas złupią, jak tu już wejdą, im nikt nic nie zrobi, a ciebie do kozy zamkną! Ale stary Kargul nie słuchał, bo był bardzo zajęty: synowie donosili mu kamienie, a on rzucał tak, żeby wybić jak najwięcej szyb w Pawlakowej chałupie, podczas gdy Pawlaki, siedząc na poddaszu, z procy wybijały szyby w chałupie Kargulowej. A racja nasza jest! —darł się przy tym stary Kargul. Nasza jest i będzie! —wtórowali dwaj synowie. Kazik Kargul stał oniemiały, aż na drodze, daleko, zobaczył rosnący tuman kurzu. To nadciągała policja z powiatu. Publikacja dostępna na stronie:
Znajdziesz nas na: - polskie atrakcje - popularny portal turystyczny tworzony od 2005 roku przez aktywną rodzinkę złożoną dziś z mamy, taty i trzech córek. Sercem Polskich Szlaków jest blog z ciekawymi wpisami i fotorelacjami z wypraw oraz opisy atrakcji turystycznych w Polsce z pięknymi zdjęciami i informacjami praktycznymi. W sezonie notujemy 80 tys. Użytkowników na dzień, poza sezonem około 10 tys. Na profilu facebookowym mamy ponad 60 000 obserwujących, na Instagramie 16 000, a nasz kanał YouTube subskrybowało ponad 2 100 osób. Jeżeli chcesz nas wesprzeć to możesz zamówić nocleg przez - ciebie to nic dodatkowo nie kosztuje, a my dostaniemy drobną prowizję. Dziękujemy! Copyright 2005-2022
Pamiętacie film Sami Swoi? Kultowa komedia skończy w tym roku 55 lat! Opowieść o perypetiach dwóch zwaśnionych rodzin rozkochała w sobie miliony widzów, a teksty Kargula i Pawlaka potrafią bawić do dziś. Oto najlepsze cytaty z produkcji Sylwestra Chęcińskiego. Sami Swoi to polski film komediowy z 1967 roku. Historia opowiada o dwóch skonfliktowanych rodzinach Karguli i Pawlaków, które zmuszone są wyjechać z Kresów Wschodnich i osiedlić się na Ziemiach Obiecanych. Polacy pokochali kultową komedię, a ogromna popularność doprowadziła do tego, że powstały dwie kolejne części - Nie ma mocnych (1974) oraz Kochaj albo rzuć (1977). Początkowo film był w czerni i bieli, jednak zdecydowano się go skoloryzować w 2001 roku przez jedną z hollywoodzkich firm. Wersja kolorowa była emitowana tylko w telewizji na kanałach Polsatu. Śmiało można powiedzieć, że za sukces komedii jest odpowiedzialny Andrzej Mularczyk. To on stworzył genialny scenariusz, którego treść jest cytowana nawet dzisiaj! Z okazji tego, że film w tym roku skończy 55 lat, postanowiliśmy przypomnieć sobie najlepsze teksty Karguli i Pawlaków. Pamiętacie wszystkie? SAMI SWOI - cytaty, najlepsze teksty Kargul, podejdź no do płota. Podejdź no do płota tak jak i ja podchodzę. Ty, Pawlak, od nowa nie zaczynaj, bo my już raz zaczęli. Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Naszemu sąsiadowi ogiera ukradli, a taki był ładny, amerykański… - Jadźka, pomóc ci? - nie, nie trzeba - No to ci pomogę Oddaj kota, bo ubiję jak psa! Musi być jakiś tutejszy A i tak nas jest więcej niż Kargulów, boś ty Pawlaczka! Jak cię granatem podrzucę, to od razu go z góry zobaczysz! Wymyślili te durackie maszyny, bo siły w rencach nie mieli! Co to za dom? Nawet pieca ni ma. (Mania pokazuje kuchenkę). Upiec, może upieczesz. A gdzie spać? Oj, Kaźmirz, Witia wierzchem jedzie! NAJDŁUŻSZE SERIALE [Promyk nadziei/Kozacka miłość/Przysięga/Elif] RANKING | ESKA XD - Hotplota #33
jak dziś wyglądają domy kargula i pawlaka